Dziś mam dla Was ostateczną wersję kompaktowego mieszkania na obrzeżach Berlina. Jak zawsze na pierwszym miejscu stała ergonomia i funkcjonalność. W stosunkowo nie dużej przestrzeni salonu udało mi się przy odpowiednim podziale stref funkcjonalnych wygospodarować wyjątkowo dużo miejsca do przechowywania. Mocne kontrasty i użycie dużej ilości intensywnego koloru poprawiły proporcje wnętrza i dodały przytulności. Charakteru całości dodała geometryczna tapeta i czarne, metalowe dodatki. Co Wy na to? Odważylibyście się na petrol green w Waszych mieszkaniach?