piątek, 15 lutego 2019
Moodboard #2
Dziś mam dla Was świeżutki i pachnący moodboard który przygotowałam do projektu kawiarni Lokal Cafe. Smacznego! :)
czwartek, 10 stycznia 2019
Lokal Cafe
Mały, wolno stojący na bemowskim blokowisku lokal, był już osiedlowym sklepem spożywczym, potem zwykłym alkoholowym teraz stać się ma przytulną, atrakcyjną dla oka miejscówką z pyszną kawą? Mogło być różnie, ale się udało. Gdy w grę wchodzi pasja zawsze się udaje!
Szymon na co dzień wypala kawę, która trafia do najfajniejszych lokali w Warszawie. Myśli o otwarciu własnej kawiarni były więc czymś naturalnym.
Lokal Cafe jest miejscem i na szybką kawę w drodze do pracy i na leniwe spotkanie z przyjacielem. Dwa boczne skrzydła kawiarni wydzielone zostały ażurowymi przegrodami z drewna i metalowej siatki, tak by w tej małej przestrzeni każdy znalazł idealne dla siebie miejsce. Mocny kolor na ścianach i sufitach przy wysokości 2,5m? Czemu nie! Do tego kontrastująca biel w strefie wejściowej i błyszczące, kwadratowe kafle na froncie. Taka prosta baza potrzebowała czegoś jeszcze, czegoś co przyciągnie wzrok - czyli szałowego wzoru. Tapeta z pięknymi, egzotycznymi liśćmi i kwiatami zdaje tu egzamin idealnie! Po wejściu do lokalu jej wzór prześwituje przez białą siatkę i zaprasza wgłąb strefy "miękkiej". Do tego odrobina błysku w stylu retro w postaci wiszących lamp z zielonymi, ceramicznymi kulami i wielką dająca nastrojowe światło żarówą. Na koniec duże welurowe fotele w kolorze butelkowej zieleni, miękkie poduchy i możemy zacząć relaks!
Kawiarnia działa już od sierpnia i przyciąga codziennie mnóstwo spragnionych kofeiny warszawiaków. Wnętrze robi robotę ale bez pysznej kawy, obłędnych domowych ciast i świetnych ludzi nic by z tego nie było!
DESIGN MY DEER - projetk
Etykiety:
design my deer,
kawiarnia,
lokal cafe,
relaks,
warszawa,
wnętrze,
wnętrze publiczne,
zieleń
Lokalizacja:
Karabeli 13A, 01-313 Warszawa, Polska
środa, 2 stycznia 2019
Mieszkanie - Praga Południe
Wnętrze pełne błękitu na warszawskiej Pradze stworzone dla wspaniałej, młodej pary humanistów i ich rudego tygrysa.
Głównymi założeniami było pozostawienie zamkniętej kuchni, stworzenie miejsca na pokaźną kolekcję książek, zaprojektowanie oddzielnej pralni i wyczarowanie dodatkowego miejsca na przechowywanie. Chcąc spełnić wszystkie prośby klientów a zarazem zachować podział na strefę wspólną i oddaloną od niej prywatną, stworzyłam prócz dodatkowego pasa szaf, charakterystyczną dla mieszkania bibliotekę oddzielającą hol od salonu. Do jej zasobów mamy dostęp z dwóch stron. Większy segment od strony holu mieści książki a od jadalni natomiast daje idealne tło dla stołu i dużego, okrągłego lustra. W mniejszym do książek mamy dostęp od strony dużego, wygodnego fotela, który od początku był wielkim marzeniem.
Właściciele nie bali się zaszaleć.
Zwróćcie uwagę na błękitną fugę w łazience!
Etykiety:
błękit,
design my deer,
gabriela bartczak,
mieszkanie,
odpoczynek,
pastele,
projekt wnętrz,
relaks,
warszawa,
wnętrza
Subskrybuj:
Posty (Atom)